Ile gwiazd można zobaczyć na nocnym niebie nad Polską podczas bezchmurnej nocy? W Warszawie zaledwie kilkadziesiąt, maksymalnie 200. Ale już w Bieszczadach – nawet 7000. Parki ciemnego nieba to ostoje naturalnego ekosystemu, ostatnie miejsca na Ziemi, gdzie żyje się naturalnym rytmem nocy i dnia. Widowisko ujrzymy pół godziny przed wschodem Słońca na wysokości 25 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Listopad na niebie to również bardzo ciekawe roje meteorów. Już najbliższej nocy – z 4/5 listopada – niebo przetną Południowe, a 11/12 listopada – również Północne Taurydy. 12 sierpnia na niebie ukaże się fascynujące zjawisko. To może być ostatnia szansa, żeby je zobaczyć Perseidy w 2021 roku mają być jeszcze wyraźnie widoczne. Todd Salata, fotograf, który polował na zorze polarne niedaleko miasta Delta Junction w stanie Alaska, dostrzegł na nocnym niebie nietypowy, niebieski wir. Nie przypominał on niczego, co do tej pory widział. Mężczyźnie udało się sfotografować zjawisko, a efektami swojej pracy podzielił się w sieci. Okazało się, że to nie pierwszy raz, gdy takie coś zagościło na niebie. Wakacje w Indonezji to także okazja do obejrzenia licznych cudów architektury. Na szczególną uwagę zasługują dwa miejsca kultu religijnego: świątynie Prambanan i Borobudur. Obie są wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i zdecydowanie znajdują się na liście absolutnych must see w Indonezji. Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. Wcale nie trzeba mieć drogiego teleskopu, żeby zachwycać się nocnym niebem. Wcale nie trzeba mieć doktoratu z astronomii, żeby wiedzieć, co się na nim dzieje. Lato to doskonały czas, żeby zacząć amatorskie obserwacje. Nie tylko gwiazd czy planet, ale także chmur. Kilka dni temu jak na dłoni widać było Jowisza i Saturna. Wystarczyło wiedzieć, gdzie ich szukać. Jest wiele aplikacji, które pomagają w nawigowaniu po nocnym niebie. Jeżeli ktoś nie chce instalować specjalnych programów (zwykle zresztą darmowych), bez trudu znajdzie informacje o rozmieszczeniu obiektów na niebie w internecie. Często wystarczy podać miejsce przebywania i datę, by dostać – godzina po godzinie – obraz tego, co możemy zobaczyć. Kometa Oczywiście jeżeli wzmocnimy oczy, nagle otwiera się cały szereg możliwości. I nie trzeba inwestować w drogi teleskop. Na wstępie wystarczy lornetka. Dzięki niej można się zachwycać powierzchnią Księżyca. Widać ją doskonale także gołym okiem, ale uzbrojeni w lornetkę odkryjemy Księżyc, jakiego nie znamy. Dzięki temu sprzętowi jesteśmy w stanie dostrzec znacznie więcej. Na przykład księżyce Jowisza. Tych jest około 80, ale największe cztery – tak zwane galileuszowe, bo odkryte przez tego włoskiego uczonego – widać wyraźnie. Przez lornetkę dostrzeżemy też sąsiednią galaktykę, Andromedę; przy dobrych warunkach widać ją nawet gołym okiem. No i komety. Tylko w tym roku było ich już kilka. A ostatnia z nich – Neowise –wciąż jest widoczna gołym okiem. Na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia lipca tuż przed wschodem słońca i po zachodzie była tak wyraźna, że bardzo trudno ją było przeoczyć. Jowisz, Saturn, kometa – to wszystko można było oglądać w lipcu. A oprócz tego – tradycyjna atrakcja tego miesiąca. Obłoki srebrzyste. Czyli najwyżej „powieszone” chmury w naszej atmosferze. Są tak wysoko, że mówienie o nich w sąsiedztwie opowiadania o obserwacjach astronomicznych nie jest wykroczeniem. Znajdują się mezosferze, czyli na wysokości do 90 km nad naszymi głowami. Dla porównania: „zwykłe” chmury sięgają wysokości kilku kilometrów, a szczyty chmur burzowych – kilkunastu kilometrów. Mezosfera to granica pomiędzy ziemską atmosferą a kosmosem. Z powierzchni Ziemi obłoki srebrzyste wyglądają jak bardzo subtelna mgiełka (zdjęcie powyżej). I rzeczywiście z rzadką mgłą mają wiele wspólnego. Są zbudowane z ogromnej ilości maleńkich kryształków lodu. Zdjęcia wspomnianej komety Neowise przebijającej się przez obłoki srebrzyste są niesamowite. ObłokiObłoki srebrzyste widać około północy. Niebo jest już wtedy ciemne, ale Słońce, które w czasie przesilenia letniego znajduje się płytko poniżej linii horyzontu, oświetla obiekty znajdujące się w wysokich partiach atmosfery. Na przykład ogromne chmury maleńkich kryształków lodu. Te na tle ciemnogranatowego nieba srebrzą się. Owe kryształki są niezwykle małe, ich wielkość nie przekracza milionowych części milimetra. Ale jest ich tak dużo, że skutecznie odbijają światło słoneczne w kierunku Ziemi. Nie świecą własnym światłem. To, co widzimy, to Słońce odbite w miliardach, bilionach małych lusterek zawieszonych gdzieś wysoko, na granicy badaczy z Uniwersytetu w Hampton zjawisko srebrzących się obłoków występuje coraz częściej. Co ciekawe, według naukowców wiąże się to ze spadkiem temperatury na szczycie mezosfery, w której powstaje zjawisko. Być może ma to jakiś związek z aktywnością Słońca? Jest ono źródłem nie tylko światła, ale także naładowanych elektrycznie cząstek, które z dużą prędkością poruszają się w przestrzeni kosmicznej. Co prawda przeważająca ich większość zostaje zatrzymana przez ziemskie pole magnetyczne, jednak niewielka część przedostaje się do atmo- sfery. Tam zderzają się z cząstkami budującymi naszą atmo- sferę i zwalniają, rozbijają się i odbijają jak kula bilardowa. W wyższych partiach atmo- sfery w wyniku tego zjawiska mogą powstawać chmury. Intuicja podpowiada, że im większa aktywność Słońca, tym więcej powinno pojawiać się obłoków. Intuicja może jednak zawodzić. Wydaje się, że powstawanie obłoków srebrzystych ma związek z niską temperaturą wysokich warstw atmosfery. Niższa temperatura pojawia się, gdy aktywność Słońca aktywności Słońca to niejedyna hipoteza, którą próbuje się wyjaśnić coraz częściej pojawiające się obłoki srebrzyste. Możliwe bowiem, że kryształki tworzą się nie wokół cząstek, ale drobniutkiego kosmicznego pyłu, mikrometeo- roidów, który w ogromnych ilościach cały czas wpada w naszą atmosferę. Jest też możliwe, że obłoki tworzą się coraz częściej z powodu zanieczyszczenia atmosfery pyłami oraz z powodu ocieplenia klimatu. Pisali o tym kilka lat temu niemieccy fizycy atmosfery w publikacji w „Geophysical Review Letters”. Naukowcy uważają, że większa emisja metanu (a ta wiąże się z rozwojem rolnictwa) powoduje zwiększenie wilgotności wysokich partii atmosfery. Im więcej pary wodnej, tym więcej kryształków lodu i tym więcej obłoków z tych hipotez jest prawdziwa? Cząstki z kosmosu? Aktywność Słońca? Kosmiczny pył czy metan i ocieplenie? Trudno powiedzieć. Być może każdy z tych efektów ma swój udział w tym procesie. Faktem jest, że chociaż istnieje bardzo dużo opisów chmur z przeszłości, dopiero pod koniec XIX wieku pojawiła się pierwsza wzmianka o obłokach srebrzystych. Czy to możliwe, że wcześniej ludzie ich nie zauważali, mimo że są wyjątkowe i zupełnie inne niż znane nam chmury? To dość mało prawdopodobne. Pierwszą obserwację wiązano z wyjątkowo silną erupcją wulkanu Krakatau w 1883 roku. Wulkan wyrzucił do atmosfery ogromne ilości pyłu. Przez wiele miesięcy na północnej półkuli niebo podczas zachodu Słońca stawało się z jego powodu czerwone. Ten wulkaniczny pył musiał trafić także w bardzo wysokie warstwy atmosfery. Już wcześniej podejrzewano, że zapylenie ma jakiś związek z powstawaniem chmur, więc i tym razem uznano, że nowy rodzaj obłoków to wynik wybuchu wulkanu. Tyle tylko, że po miesiącach pyły opadły, a obłoki srebrzyste zostały. I pojawiają się coraz tylko zresztą one. Także chmury, które możemy obserwować w ciągu dnia, w niektórych częściach świata pojawiają się coraz częściej. Niektóre z nich także zbudowane są z kryształków lodu, ale znajdują się znacznie niżej niż obłoki srebrzyste. Wszystkie chmury składają się z wody, która wyparowała z powierzchni Ziemi i – z racji spadającej wraz z wysokością temperatury – porzuciła swój stan gazowy. Pary wodnej nie widać. Ale gdy ulegnie skropleniu albo zamarznięciu, sytuacja się zmienia i woda zaczyna być widoczna. Z tego można by wyciągnąć wniosek, że w zasadzie każda chmura jest taka sama. Nic bardziej błędnego. Każda jest inna. Ciśnienie, temperatura, wilgotność, prędkość wiatru i zmiany każdego z tych parametrów w czasie powodują, że obserwowanie chmur wręcz każdy ma warunki do obserwacji gwiazd czy planet. Czasami mieszkamy w miejscach bardzo zanieczyszczonych światłem. Każdy ma jednak warunki do obserwacji chmur w ciągu dnia. Jedne są wysokie, inne niskie. Mogą być kłębiaste, pierzaste albo warstwowe. W pewnym sensie związany z kształtem jest podział chmur na takie, które rozciągają się w poziomie (stratusy), i takie, które są pionowe (cumulonimbusy).Z powierzchni Ziemi nie widać, czy konkretną chmurę tworzą kropelki wody, kryształki lodu czy też chmura, którą obserwujemy, jest mieszana. Ale możemy – obserwując to zjawisko – spoglądać na zegarek. Cumulusy żyją krótko, kilkadziesiąt minut. Inne chmury wydają się wieczne. Jedne szybko się przemieszczają, inne raczej stoją w miejscu, a jeszcze inne wydają się wzlatywać do góry. Kłęby skroplonej (lub zamarzniętej) pary poruszają się na skutek konwekcji, turbulencji i tzw. wślizgu. Ciepłe powietrze wznosi się ku górze i tam, w niższej temperaturze, skrapla się niesiona przez nie para wodna. Tak powstają cumulusy i ich kłębowate kształty. No i ostatni podział, ze względu na wysokość nad głową. Najniżej zawieszone są ciężkie stratusy. Mogą się poruszać zaledwie 100 m nad naszymi głowami. Gdy przepływają przez środek miasta, nie widać szczytów wieżowców. Wysoko, czasami ponad 10 km nad nami, są przypominające rozsypane pierze cirrusy. No i obłoki srebrzyste. Ale od nich zacząłem ten artykuł.• Letnie niebo ustępuje powoli jesiennemu, a co za tym idzie, gwiazdozbiory, które można było obserwować latem, przechodzą na część zachodniego nieba. Jesień to gratka dla miłośników astronomii, gdyż noc zaczyna się wydłużać i dzięki temu można lepiej i dłużej obserwować to, co się na nim dzieje. A będzie się działo naprawdę sporo. Popularyzator astronomii i autor bloga ''Z głową w gwiazdach'' – Karol Wójcicki, podpowiada, co możemy zobaczyć nawet gołym okiem na nocnym niebie jesienią. Takie konstelacje jak Andromeda, Pegaz, Perseusz, Kasjopea będą widoczne dobrze wczesną jesienią, natomiast gwiazdozbiory takie jak: Byk, Orion, Bliźnięta oraz Plejady, będą bardzo dobrze widoczne już bliżej zimy. Wszystkie powinny być widoczne przez kilka najbliższych miesięcy i z pewnością ucieszą oko miłośników widzę jakiś tekst związany z astronomią, to się zastanawiam czy znów objawi się ignorancja autorów. Raczej się nie zawiodłem, bo ten artykuł jest właściwie o niczym....Czytaj całośćzobacz więcej komentarzy (2) Wybrane dla CiebieProgramy Wirtualnej PolskiJak widzę jakiś tekst związany z astronomią, to się zastanawiam czy znów objawi się ignorancja autorów. Raczej się nie zawiodłem, bo ten artykuł jest właściwie o niczym. Po pierwsze, Plejady to nie gwiazdozbiór (ale zbiór gwiazd już tak). Poza tym przytoczone gwiazdozbiory są, w większości, widoczne cały rok, więc nie bardzo są "jesienne". Klasyczne "lanie wody".Jesienią najczęściej niebo jest zachmurzone i nic nie widać...Najnowsze komentarze (2)Jesienią najczęściej niebo jest zachmurzone i nic nie widać...Jak widzę jakiś tekst związany z astronomią, to się zastanawiam czy znów objawi się ignorancja autorów. Raczej się nie zawiodłem, bo ten artykuł jest właściwie o niczym. Po pierwsze, Plejady to nie gwiazdozbiór (ale zbiór gwiazd już tak). Poza tym przytoczone gwiazdozbiory są, w większości, widoczne cały rok, więc nie bardzo są "jesienne". Klasyczne "lanie wody". Do amatorskiej obserwacji kosmosu najlepiej oczywiście zaopatrzyć się w domowy teleskop, ale kosmos jest na tyle zróżnicowanym miejscem, iż następujące w nim zjawiska można często obserwować go tylko i wyłącznie przy pomocy gołego oka. Tak będzie dzisiaj, 16 lutego, gdy wieczorem ujrzymy tzw. Śnieżny Księżyc, czyli po prostu niebo rozświetli pięknie wyglądająca pełnia księżyca. Księżyc osiągnie maks. jasność o godz. polskiego czasu, ale oczywiście będzie można obserwować go przez całą noc, a także w jutrzejszy, czwartkowy wieczór. Pełnia potrwa bowiem mniej więcej do północy z czwartku na piątek. Jako że mówimy o Księżycu, to, zakładając, że widowiska nie popsuje zachmurzone niebo, nie będzie problemu z obserwacją pełni. Warto wtedy wyciągnąć też lornetkę z szafy, bo pozwoli ona na jeszcze lepsze dostrzeżenie szczegółów na powierzchni Srebrnego Globu. Śnieżny Księżyc — skąd się wzięła ta nazwa? Księżyc doczekał się zjawisk o różnych nazwach. Mamy zatem Niebieski czy też Krwawy Księżyc, z kolei Śnieżny Księżyc odnosi się do drugiej pełni w roku. Mówiąc dokładniej, nazwa ta została zaczerpnięta z tradycji anglosaskiej, gdzie luty, historycznie, był zazwyczaj bardzo zimnym miesiącem, w którym padało wyjątkowo dużo śniegu. >> Zobacz także: Wrota Piekieł. Naukowcy zmierzą się z niezwykłym tworem natury Zapraszamy jednocześnie do odsłuchania najnowszego odcinka podcastu Technicznie Rzecz Biorąc. Tym razem rozmawialiśmy o metaverse, którego powstanie przewidział już… Stephen Hawking. Dlaczego zaczęto o nim mówić dopiero po konferencji Marka Zuckerberga skoro to koncept sprzed kilkudziesięciu lat? Czego potrzebujemy, aby je stworzyć i kiedy możemy spodziewać się tego, że nasze życia – już całkiem dosłownie – przeniosą się do cyfrowej rzeczywistości? Odpowiedzi na te pytania usłyszycie poniżej: Najlepsza odpowiedź asleir odpowiedział(a) o 10:50: polecam ten program [LINK] Odpowiedzi Gwizdy będa spadac z 12 na 13 sierpnia :D Deszcz meteorytów możesz oglądać w nocy 12 na 13 sierpnia desz meteorytów będzie z 12 na 13 sierpnia ;) największy deszcz meteorów będzie w nocy z 12 na 13 sierpnia ale ogólnie tom cały sierpień można zobaczyć w nocy spadające gwiazdy :Dkto na mnie zagłosuje w tym konkursie dostanie w zamian co będzie chciał. obiecuję, że sie odwdzięczę!dajcie łapkę w górę, prooooszę <3 [LINK] Uważasz, że ktoś się myli? lub Mikołaj KamieńskiW tym tygodniu na nocnym niebie przy dobrej pogodzie można oglądać niezwykłe zjawiska: przelot komety, Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a także satelitów konstelacji Starlink. Pojawiają się także planety Układu Słonecznego, tzw. giganty: Jowisz, Saturn i Uran. Kiedy kometa NEOWISE?Najciekawszym obiektem na nocnym niebie w tym tygodniu jest kometa C/2020 F3 (NEOWISE). Można ją zaobserwować gołym okiem na północnym - zachodzie. Pojawia się gdy jest jeszcze widno, około godz. około 30 stopni nad horyzontem. Obserwację można prowadzić do godz. 4. Najbliżej ziemi kometa ma znaleźć się 23 lipca. Do końca lipca znajdzie się w gwiazdozbiorze Wielkiej pojawienia się obiektów na niebie w GALERII ZDJĘĆ. Start rakiety Falcon 9Na poniedziałek, 20 lipca, zaplanowany jest kolejny start rakiety Falcon 9. Start ma nastąpić o godz. 23 czasu polskiego. Falcon 9 wystartuje z Cape Canaveral na Florydzie i wyniesie na orbitę geosynchroniczną koreańskiego wojskowego satelitę komunikacyjnego, ANASIS-II. Kilkanaście minut po stracie powinna być widoczna powracająca rakieta. Będzie się przemieszczać z zachodu na na nocnym niebieW najbliższych dniach bardzo dobrze powinien być widoczny Jowisz. Pojawi się na nocnym niebie na południowym - wschodzie około godz. Saturna będzie można rozpocząć około godz. Będzie tuż obok Jowisza na południowym wschodzie gigant, czyli Neptun, pojawić się powinien około godz. na wschodzie. Zduńska Wola - taka była. Miasto na starych fotografiach z lat 80 - 90. ZDJĘCIANiedługo ruszą prace przy budowie krytego kortu tenisowego w Zduńskiej Woli ZDJĘCIANawałnica nad Zduńską Wolą. Straż pożarna podsumowała działania RAPORT, ZDJĘCIAWybory 2020. Wyniki głosowania w drugiej turze wyborów na prezydenta w Zduńskiej Woli. Jakie wyniki w komisjach? AKTUALIZACJAJak zobaczyć stację kosmiczną?Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) na nocnym niebie powinna być widoczna kilkakrotnie. W poniedziałek, 20 lipca, pojawi się najpierw o godz. a następnie o godz. Będzie przemieszczała się z zachodu na wschód nad centralną Polską. Maksymalna wysokość to około 80 stopni. Przelot trwać będzie około 6 dobrze widoczne przeloty stacji to wtorek, 21 lipca o godz. oraz o godz. a środa o godz. i o godz. oraz lecą Starlinki?Starlink to budowana przez firmę Elona Muska SpaceX konstelacja satelitarna, jaka ma służyć dostarczeniu Internetu na całej Ziemi. Uruchomienie planowane jest w 2024 konstelacja ma się składać z około 12 tysięcy satelitów. Dotychczas wyniesiono ich na orbitę kilkaset. Z każdą misją trafia kolejnych 60 obiektów. Najbliższy start misji Starlink 10 planowany jest w lipcu. Kiedy obserwować przelot Starlinków? W najbliższych dnach będą widoczne obiekty Starlink 7. By je zobaczyć trzeba jednak zarwać noc. We wtorek, 21 lipca, obserwacja będzie możliwa o godz. i potrwa do godz. Obiekty przelatywać będą z zachodu na widoczne będą także 22 lipca o godz. oraz 23 lipca o godz. na PerseidyCyklicznie pojawiający się rój meteorów w konstelacji Perseusza to tzw. Perseidy. Największa aktywność to pierwsza połowa sierpnia, ale są już widoczne w widoczne będą aż do 24 sierpnia. Maksimum nastąpi w nocy z 12 na 13 sierpnia. Jak oglądać Perseidy?Perseidy to rój meteorytów związany z kometą 109P/Swift-Tuttle. Pojawia się każdego roku o tej samej porze w okolicach gwiazdozbioru obserwować można na północno - zachodniej stronie nieba. Najlepiej widoczne są nad meteorów w kulminacyjnym momencie może być widoczny na całej powierzchni nieba. Może pojawiać się nawet do stu "spadających gwiazd" na godzinę. Co można zobaczyć na nocnym niebie? Kiedy przelot komety i s... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

co możemy zobaczyć na niebie